Pages

Wednesday, June 12, 2013

Agnieszka Davila: Agnieszki podróż do Polski

Mam na imię Agnieszka i opowiem Wam o mojej podroży do Polski. W czerwcu 2011 roku, zaraz po zakończeniu roku szkolnego postanowiliśmy polecieć do Polski. Najpierw cala moja rodzina pakowała walizki przez dwa tygodnie. Ja byłam bardzo podekscytowana i bardzo się cieszyłam na wyjazd. W czasie lotu byłam bardzo zmęczona I wyczerpana wieloma godzinami siedzenia w samolocie. Byłam tez bardzo śpiąca, ale zadowolona ze lecimy do Polski. Przylecieliśmy do Warszawy w południe. Dziadzio odebrał nas z lotniska i przywiózł nas do Zamościa gdzie mieszka moja rodzina.

Następnego dnia wyszłam na plac zabaw przed naszym blokiem, ale nikogo nie było na dworze. Następnego dnia tez nie było żadnych dzieci na placu zabaw. Zaczęłam zastanawiać się, dlaczego. Następnego dnia znów nikogo nie widziałam, ale kolejnego dnia zobaczyłam moje koleżanki na placu zabaw. Ku memu zdziwieniu, wszystkie były ubrane na biało i czarno. Zapytałam mamę, co to znaczy i ona mi wytłumaczyła, że dzieci w Polsce miały tego dnia zakończenie roku szkolnego i ubrane były odświętnie, na galowo z tej okazji. Przez resztę dnia rozmawiałam z rożnymi koleżankami na temat ich zakończenia szkoły I planów na wakacje.

Niemalże codziennie spaliśmy w domu babci. Było bardzo fajnie! Codziennie babcia zabierała mnie i mojego brata na lody I ja próbowałam każdego dnia inny smak. Polskie lody maja inne smaki niż w Ameryce. Moje ulubione jedzenie w Polsce to lody i pierogi. Ja lubię jeść pierogi z serem i ziemniakami i podawane ze śmietana.

Zaczęłam też lekcje pływania. Pierwszego dnia lekcji bardzo się bałam, bo martwiłam, że nie mówię po polsku wystarczająco dobrze zęby się porozumieć z panem trenerem. Następnego dnia już czułam się bardziej odważna. Cieszę się że nauczyłam się w Polsce lepiej pływać i pokonałam swój lek. Teraz wiem że nie musze się bać że nie mowie dobrze po Polsku bo zupełnie dobrze dałam sobie rade na basenie. Ostatniego dnia graliśmy w piłkę w basenie, dziewczyny przeciw chłopakom. Moja koleżanka Martynka tez była ze mną w grupie to było fajnie mieć koleżankę.

Poszliśmy tez do cyrku. Był tam klaun, który miał na imię Grzesio i był bardzo śmieszny. W cyrku tez były różne zwierzęta I robiły różne sztuczki. Były tam tygrysy, kozy I inne zwierzęta, o których już zapomniałam. Była tez pani, która robiła akrobacje wisząc na takich pięknych wirujących wstążkach. To wyglądało tak magicznie!

Poszliśmy do kina na film Auta 2. Film był po polsku I nie miał żadnych tłumaczeń, ale na szczęście ja wszystko zrozumiałam! Fajnie było pójść do kina i obejrzeć film w kinie w innym języku. Kupiliśmy tez kukurydze prażoną i napoje a moja mama kupiła sobie smaczna kawę, która się niestety oblała i poparzyła.

Koleżanki, które poznałam w Polsce mają na imię Martynka, Monika, Dorotka, Natalia i Marlenka. Dowidziałam się ze bliźniaczki Dorotka i Monika to moje kuzynki. Z moimi koleżankami bawiłyśmy się My Littelest Petshop obok placu zabaw pod drzewem. Moja mama ma apartament w bloku na parterze. Z tego apartamentu, z balkonu wychodzimy do ogródka a z ogródka prosto na plac zabaw gdzie całymi dniami lubię się bawić z koleżankami.

W tym apartamencie mam kotkę, który się nazywa Rudolfina. Ona jest w paseczki i wychodzi na spacery co noc i wraca nad ranem bo jest nocnym kotem. W ciągu dnia Rudolfina śpi lub bawi się z nami. Ja bardzo ją lubię, bo ona jest bardzo mila i lubi gdy ją głaskam. Ja uwielbiam Rudolfinę I kocham moje podróże do Polski! Już nie mogę się doczekać kiedy znów odwiedzę Polskę.

O autorce:

Agnieszka Davila ma dziesięć lat i chodzi do katolickiej szkoły w Bellevue, Waszyngton. Po zajęciach szkolnych, Agnieszka lubi grać w piłkę nożną, czytać książki lub spędzać czas z koleżankami. Jej hobby to fotografowanie przyrody. Agnieszka lubi podróżować po świecie, ale najbardziej lubi podróże do Meksyku

No comments:

Post a Comment