Żyły sobie dwie dziewczynki, Lilia i Paulina. Bardzo się
lubiły. Pewnego dnia, Lilia zauważyła, że niedługo są urodziny Pauliny. Więc w jednym
drzewie, znalazła dziuplę, nie taką normalną, na takim drzewie z liściami i
chwastami przykrywającą dziuplę. A więc dziupla była dobrze schowana. Lilia
pomyślała, że jeśli zrobi sekretne przejście, wejdzie między liście i będzie w
drzewie. Tam by zrobiła domek na drzewie, a raczej w drzewie, z pięknym
widokiem nad wszystkimi domami i drzewami. To by był dobry prezent dla Pauliny.
Lilia zaczęła budować domek w drzewie, położyła deskę między dwie gałęzie, na
tym zrobiła domek i dekorowała. Domek wyglądał bardzo ładnie. Było okno,
kwiatek, biurko, plakat, i nawet żarówka do światła!
W dniu urodzin Pauliny, Lilia zabrała ją do kryjówki. Oj,
ale Paulina się ucieszyła! Skakała i piszczała ze szczęścia. Powiedziała, że
lepszego prezentu nie mogła sobie wyobrazić. Dziewczynki siedziały w domku
przez cały dzień, bo była sobota. Patrzyły na piękny widok, rysowały, nawet tam
jadły drugie śniadanie! Oczywiście, kiedy Lilia budowała domek, nie mogła
przynieść wszystkich dekoracij. Przez pół godziny, dziewczynki dekorowały domek
z dekoracjami od Pauliny. Paulina przyniosła książki, pare plakatów, i obraz
pod tytułem’’Bajkowa Kraina”. Znalazła też parę gier, na przykład ‘’Chińczyk”,
‘’Super Farmer’’, ‘’Grzybobranie”, no i parę puzli. Dziewczynki przyniosły parę
pluszaków. Uwielbiały ten domek. Chodziły tam kiedy tylko mogły. Nawet, raz po
szkole poszły tam razem i robiły pracę domową!
Pewnego dnia, dziewczynki bawiły się w Chińczyka, gdy
ziemia zaczęła się trząść! O nie, trzęsienie ziemi wykrzyknęły!! Lecz w
tej chwili, Lilia przypomniała sobie, że mogą wyjść przez drzwi, bo drzwi są na
podłodze i jak się wejdzie do dziupli, popycha się w góre, drzwi się otwierają
i jest się w domku. No i jeśli wyjdą przez drzwi, dalej jest się w drzewie,
tyle że tam gdzie się wchodzi przez dziuplę. Paulina i Lilia wtedy by dalej
były bezpieczne! Czym prędzej, zrobiły to i były bezpieczne. Przeczekały
trzęsienie ziemi w dziupli i nic się im nie stało. Jak już wszytko się
skończyło, Lilia powiedziała że mogą wyjść. Więc wyszły. Ale jak się
rozejrzały, zobaczyły że nic sie nie stało domkowi, ale dziewczynki nie były
już w ich miasteczku. Były w Bajkowej Krainie, która wyglądała, dokładnie jak na obrazku Pauliny,
pięknie i bajkowo.
Paulina i Lilia wyszły z domku. Przez chwile rozejrzały
się. Patrzyły na piękną krainę, z drzewami, które wyglądały jak by miały
wielkie, zielone kule na czubkach, z kwiatkami które były w tęczy. A potem
zobaczyły dróżkę. Nie wiedziały co innego robić, więc zaczeły iść za ścieżką.
Szły i szły, aż dotarły nad wielką rzekę. Rzeka ta była duża i bardzo silna. Po
drugjej stronie była reszta ścieżki. Lilia i Paulina bardzo chciały zobaczyć co
też może być na końcu dróżki, ale rzeka przeszkadzała w przejściu. Po za tym,
były głodne. Wróciły szybko do domku, bo tam było drugie śniadanie. Zjadły i
pomyślały, jak mogą przedostać się przez rzekę. Skończyły jeść i wróciły do
rzeki. Tam dalej myślały aż nagle Paulina krzyknęła, ‘’Już wiem!’’
Paulina powiedziała Lilii swój pomysł. W drzewie miały
deski i kamyki na wypadek gdy domek się zepsuje. Mogą wziąć te kamyki i rzucić
je do wody tak aby zrobiły dróżkę żeby przejść. Lilia uznała że to świetny
pomysł. Więc kolejny raz wruciły do domku w drzewie, wzieły kamienie i ponownie
wruciły do rzeki. Tam wrzuciły kamienie do wody i przeszły do drugiej strony.
Potem szły i szły ponownie. Aż Lilia powiedziała że jest zmęczona i musi odpocząć.
Więc Paulina powiedziała, że też jest zmęczona. Wtedy, dziewczynki zobaczyły
trawnik. Tam poszły i się położyły. Patrzyły na niebo i właśnie wtedy zauważyły,
że jest już wieczór. No więc się położyły i zasnęły, bo chciały jutro
kontynuować podróż.
Następnego dnia, kiedy dziewczynki wstały były głodne. Na
szczęście zobaczyły krzak z malinami. Nie dwa krzaki, trzy, cztery, było pięć
krzaków z malinami! Paulina i Lilia jadły aż były pełne. Znowu zaczęły iść.
Nagle, zobaczyły jakiś blask trochę dalej na ścieżce. Były bardzo ciekawe co to
było, więc pobiegły aby zobaczyć. Jak doszły do tego blasku, zobaczyły że to
był złoty kufer. Był śliczny! Cały złoty z srebnymi wzorami. Wzory to były
kwiatki, ptaszki, drzewa, słońce, i rzeka. Wtedy Lilia krzykneła, ‘’Paulina,
ten wzór jest taki sam jak twój obraz Bajkowa Kraina!!!’’ Wtedy Paulina
powiedziała, że to prawda. Potem zdecydowały że otworzą kufer.
Otwieranie kufra nie było trudne. Otworzyły go bez
problemu. Jak zobaczyły co jest w kufrze, aż pisnęły. W kufrze były dwa
pudełeczka, jedno z literą L, a drugie z literą P. Paulina wzięła pudełko z
literą P, a Lilia pudełko z literą L. Otworzyły pudełeczka. W środku każdego
pudełka były klejnoty. Były diamenty, perły, szafiry, topazy, i rubiny. Dziewczynki
były uradowane. Pędem wróciły do rzeki, przeszły przez rzekę, wróciły do domku
w drzewie i weszly do domku. Wtedy Lilia powiedziała że szkoda że nie mogą tego
pokazać w szkole jako prezentacja o ważnym przedmiocie od przyjaciela. To było
takie coś co ich klasa robiła i dzieci pokazywały coś co łączy je z przyjaciółmi.
Wtedy domek zawirował, a jak dziewczynki popatrzyły przez okno, zobaczyły
ich dom. Pobiegły więc do domu i opowiedziały rodzicom. Rodzice zabrali
dziewczynki do szkoły, a dziewczynki opowiedziały o całej przygodzie, o domku w
drzewie i o klejnotach, gdy była ich kolej na prezentację. Potem było
głosowanie czyja prezentacja jest najlepsza i Lilia z Pauliną wygrały. Przeszły
do konkursu Stanów i wygrały. Dostały dyplom i medal za każdą wygraną. Były bardzo szczęśliwe i
dumne. A klenoty trzymały jako pamiątkę na zawsze.
~Koniec!~
Ola Cholewińska to
dziesięcioletnia dziewczynka. Urodziła się 30 września 2002 roku w Bellevue, w
Washingtonie. Mieszka w mieście Kirkland z mamą, tatą i dwiema siostrami, Alą i
Julcią. Chodzi do szkoły A.G. Bell i jest w czwartej klasie. Jej najlepsze
koleżanki to Melody, Haley i Parker. Ola pływała na basenie w Juanita High
School, gra na klarnecie i uczestniczy w różnych konkursach. Ma dwanaście
nagród - dwie z gimnastyki, trzy z pływania, cztery z plastyki, jedną z
czytania i dwie z ortografii . Ola lubi grę Webkinz na komputerze. To gra gdzie
się ma zwierzątka i się nimi opiekuje. Ola ma już siedem zwierzątek i ma
nadzieję, że dostanie więcej. To jest druga książka Oli – tym razem napisana w
języku polskim.
No comments:
Post a Comment