Pages

Wednesday, May 29, 2013

Plastuś w drugiej klasie

Jestem malutki ludzik z plasteliny. Dlatego na imię mi Plastuś. Mam śliczne mieszkanie: oddzielny drewniany pokoik. Obok mnie w pokoiku mieszka tłuściutka, biała guma. Ta guma nazywa się „myszka”. A zaraz koło gumki mieszkają cztery błyszczące ostre stalówki. A z drugiej strony w długim korytarzu mieszka pióro, ołówek i scyzoryk. Z początku nie wiedziałem, jak się nasz dom nazywa. Teraz już wiem: piórnik. 

Naszą gospodynią jest mała Tosia.Na lekcji rysunków siedziałem na ławce w rowku koła ołówka. Ołówek mi opowiedział, skąd się tu wziąłem.

To było tak: Na pierwszej lekcji, zaraz po wakacjach, było lepienie z plasteliny. Pani rozdała dzieciom zieloną i czerwoną plastelinę i dzieci lepiły, co same chciały. Bronka ulepiła gniazdo z jajeczkami; Wicuś ulepił grzybki; chłopcy z pod okna ulepili samoloty, a Tosia ulepiła mnie — takiego malutkiego ludzia.
Ja mam duży, czerwony nos, odstające uszy i zielone majteczki. Wszyscy powiedzieli w klasie, że jestem śliczny. Tosia mi zrobiła ołówkiem oczy i zaraz zacząłem patrzeć na wszystkie strony. A jak Tosia przylepiła mi uszy, to zaraz zacząłem słuchać, co się w klasie dzieje. I teraz wszystko widzę i słyszę, i mieszkam sobie w Tosinym piórniku.

Tak oto zaczyna się Plastusiowy Pamiętnik Marii Kownackiej. Pierwszy raz dzieci mogły przeczytać o przygodach Plastusia 2 września 1931 roku, kiedy to w Płomyczku ukazał się pierwszy odcinek opowieści o nim. Pięć lat później opowiadania te zostały zebrane i wydane w postaci książki. Od tej pory na rynku pojawiło się wiele wydań Plastusiowego pamiętnika, a także książek opisujących dalsze przygody Plastusia. Powstał także film. 

Również w naszej szkole dzieci czytają o Plastusiu. To nasza lektura w klasie drugiej. W tym roku drugoklasiści zrobili swoje piórniki i ulepili wspaniałe Plastusie z plasteliny. Tylko czekać aż wstaną i razem z innymi mieszkańcami piórnika będą przeżywać kolejne przygody. 

No comments:

Post a Comment